Odalys, widząc powątpiewające spojrzenie Stellana, wstała i ruszyła w stronę drzew. Pomiędzy dwoma potężnymi pniami skinęła na pozostałych, mówiąc: "Pomóżcie mi."
"Chodźmy." Freya potarła swoje drobne dłonie, podwijając rękawy, ukazując delikatne przedramiona, z twarzą pełną ekscytacji ruszyła naprzód.
Selah postawiła torbę i podążyła tuż za nią.
Odalys wyjęła sztylet, by usunąć chwasty obok ni
















