Odwrotnie niż Henryk, który ściskał mocno kluczyki od samochodu, z posępną miną obserwując rozwój wydarzeń.
Na ekranie telewizora Zofia odwróciła się i pobiegła w stronę ogniska Grupy A, a dzik gonił ją w zawziętości. Zauważywszy Odalys, skierowała się prosto na nią, ale tuż przed nią zatrzymała się gwałtownie i uskoczyła na bok.
Z impetem upadła na ziemię, a dzik pognał z zawrotną prędkością w
















