logo

FicSpire

Gotowa zabawka braci Lycan.

Gotowa zabawka braci Lycan.

Autor: Katty&Cutie

Czy wiesz, na co się piszesz?
Autor: Katty&Cutie
28 lip 2025
Moja ręka drżała jak u osoby z epilepsją, gdy stałam przed ich drzwiami. Tak jak pierwszego dnia, kiedy tu przybyłam, nikogo nie widziałam w pobliżu. Cały teren był tak cichy, że przeszedł mnie dreszcz, a strach, który ogarnął moje ciało, gdy podniosłam pięść, by zapukać do drzwi, był inny niż wszystko, co kiedykolwiek czułam. Przełknęłam ślinę, podnosząc rękę jeszcze raz, by zapukać do drzwi. Tym razem zapukałam trzy razy na wypadek, gdyby nie usłyszeli pierwszych. Zdecydowanie się na to zajęło mi tydzień. Chociaż twierdziłam, że to nic, nie mogłam powstrzymać strachu przed nieznanym. Bracia są dosłownie duchami. Nikt o nich nie wiedział, żadnych informacji, nawet wskazówki. Oddanie się im wymagałoby o wiele więcej niż tylko zgody na to. Powiedziałam Chrisowi, dokąd się udaję, zanim wyszłam. W ten sposób, gdybym nie wróciła, będą wiedzieć, gdzie mnie szukać. Nie zaszkodziło zachować ostrożność. Krzyknęłam, gdy drzwi otworzyły się gwałtownie, tak jak pierwszego dnia. Jednak zamiast pustego holu, zobaczyłam jednego z braci. To był ten szczupły, z pięknym głosem. Zakładał czerwoną koszulę z czterema rozpiętymi guzikami, ukazując muskularne mięśnie brzucha. Miał włosy związane w luźny męski kok. Niebieskie szorty, które nosił, odsłaniały te gładkie, piękne uda. Z jego postawy wyglądał jak brązowa statua boga. Wiedziałam, że widziałam już wielu przystojnych mężczyzn, ale żaden z nich nie dorównuje tym braciom. "Panie..." "Po co tu przyszłaś, króliczku?" - zapytał drugi, wychodząc z cienia. W przeciwieństwie do brata, był bez koszuli, miał na sobie tylko czarne spodnie, które wisiały nisko na biodrach, ukazując jego linię V. Jego włosy, podobnie jak brata, były związane w męski kok, przez co wyglądał jak ci Wikingowie, o których kiedyś czytałam. Przełknęłam ślinę, przyglądając się każdemu z braci. Użyłam całej siły woli, żeby nie rzucić się do bramy. Stanie przed nimi, z ich wzrokiem utkwionym we mnie, sprawiło, że poczułam chęć zapadnięcia się pod ziemię i pogrzebania się na zawsze. Nigdy wcześniej się tak nie czułam. Bracia wiedzą, jak wzbudzić strach w innych samym swoim istnieniem! "Po co tu przyszłaś, kochanie?" - zapytał ten o łagodnym głosie, brzmiąc mniej groźnie niż jego brat. "Ja... Wy. Ja... Widzicie..." Mocno ścisnęłam torebkę, przełykając ślinę na widok ich zaciekłego wyrazu twarzy. "Zabrało ci język w gębie?" - zapytał ten barczysty, powodując, że krzyknęłam ze strachu. "Przestań, bracie. Straszysz ją" - upomniał go drugi, po czym odwrócił się do mnie. Jakoś bardziej bałam się tego miłego niż tego zawsze warczącego. Czułam, że ten drugi jest nieszkodliwy w porównaniu z tym, który wiedział, jak mówić łagodnie. Lepszy diabeł, którego znasz... "Po co tu przyszłaś?" - zapytał jeszcze raz, unosząc brwi. "Ja..." Zrobiłam krok naprzód, nie przekraczając progu, ale wystarczająco blisko, by to zrobić. "Akceptuję wasze warunki!" Mocno zamknęłam oczy, krzycząc te słowa, tylko po to, by powoli je otworzyć, gdy drugi zaczął się śmiać. "Naprawdę?" Obejrzał mnie od stóp do głów. "Nie wyglądasz, jakbyś mogła przeżyć z nami jeden dzień, króliczku. Jesteś pewna, że chcesz być naszą zabawką?" - zapytał, przyglądając mi się z rozbawieniem, jakby mnie oceniał. "Tak." Tym razem powiedziałam to bez zamykania oczu. Odważnie wpatrywałam się w ich oczy i wypowiedziałam te słowa. "Hah. To robi się coraz bardziej interesujące" - powiedział do brata, który wciąż na mnie patrzył. "Czy jesteś gotowa sprzedać nam swoje ciało tylko dla kawałka informacji?" - zapytał drugi, wyglądając na rozbawionego tym. Jeśli się na to spojrzy w ten sposób, brzmiałam jak dziwka, gotowa oddać swoje ciało, by awansować. Zacisnęłam pięści po bokach, mocno zamykając oczy, zanim powoli skinęłam głową: "Wiem, w co się pakuję, robiąc to. Nie musicie o nic więcej pytać". Im szybciej załatwimy sprawy, tym lepiej dla nas. Musiałam tylko zdobyć wystarczająco dużo informacji o nich, podczas gdy oni chcieli seksu. Patrząc na to w ten sposób, można to uznać za sytuację korzystną dla obu stron. Spragnieni seksu mężczyźni dostają to, czego chcą, a ja dostanę stanowisko, którego zawsze pragnęłam. "Wejdź, jeśli zgadzasz się na naszą umowę" - powiedział ten o łagodnym głosie, zapraszając mnie do podejścia bliżej. Odwróciłam głowę, by spojrzeć za siebie, wpatrując się w bramę, zanim odwróciłam się, by spojrzeć na nich. Nie było odwrotu. Już zgodziłam się na ich prośbę. Musiałam dotrzeć do sedna sprawy, by zostać królową dziennikarstwa, uśmiechając się z góry do Imeldy. Przełknęłam ślinę, długo wpatrując się w braci, zanim przekroczyłam próg, zmniejszając dystans między nami. "O rany!" Krzyknęłam, gdy drzwi zatrzasnęły się za mną, przerażając mnie do szpiku kości. "Chodź za nami". Bracia odwrócili się i ruszyli w kierunku schodów. Początkowo nie poszłam za nimi. Stałam w tym samym miejscu i rozejrzałam się po holu. Co ciekawe, było wystarczająco dużo światła, by poprowadzić mnie na schody, gdzie byli bracia, ale nie wystarczająco, bym mogła zobaczyć swoje otoczenie. Z głośnym przełknięciem śliny pospieszyłam za nimi, drżąc do szpiku kości, gdy myśli po myślach przelatywały mi przez głowę. Wiedziałam, że to ja dobrowolnie do nich przyszłam, ale teraz czułam, że zrobiłam coś złego, robiąc to. Co jeśli bracia okażą się psycholami, którzy jedzą ludzkie mięso? Co się ze mną stanie teraz, gdy dobrowolnie zgodziłam się oddać im swoje ciało, by robili z nim, co im się podoba? Czy popełniłam błąd, zgadzając się na to?

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Czy wiesz, na co się piszesz? – Gotowa zabawka braci Lycan. | Czytaj powieści online na FicSpire