BELLA
Blue nie żartował, że do nas nie dołączy. Obserwował nas przez całą noc, z bólem wymalowanym na twarzy, ale nie zbliżył się do łóżka. Chyba że trzeba było w czymś pomóc Fredowi. Poza tym trzymał się swojej strony pokoju, patrząc na nas, jakby nie był tego częścią.
Tak bardzo chciałam, żeby do nas dołączył, że wyciągnęłam do niego rękę, ale pokręcił głową, odmawiając. Dopiero gdy Fred wyjaśni
















