FRED
Chcieliśmy coś dla niej zrobić. Blue zasugerował, żebyśmy zabrali ją na kolację, ale byłem temu przeciwny. Mimo że przyzwyczailiśmy się do wychodzenia z domu, mieszanie się z ludźmi było dla nas niedopuszczalne. Chociaż nie polegaliśmy wyłącznie na krwi jak czyste wampiry, chodzenie wśród śmiertelników było o wiele trudniejsze. To było jak machanie kawałkiem mięsa przed psem. Dlatego właśnie
















