Nigdy w życiu nie czułam się tak zdenerwowana, jak w tej chwili. Przełknęłam ślinę, wciąż patrząc na torebkę, jakby była drapieżnym zwierzęciem. Kurwa! Jak mogłam być taka nieostrożna? Zapomniałam się nawet rozłączyć, zanim wrzuciłam telefon z powrotem do torebki!
– Bella!
Tym razem to był warkot. Bardzo zwierzęcy dźwięk. Włoski na karku stanęły mi dęba. Wiedziałam, że nie powinnam tak reagować na
















