To było jedno z ulubionych dań Zachariasza. Kiedyś Anneliese poświęcała całe godziny na jego przygotowanie, dumna, że może mu sprawić przyjemność.
Teraz… na samą myśl o tym czuła jedynie pogardę.
Musiałam mieć wtedy zdecydowanie za dużo wolnego czasu.
– Rozumiem! – odparła oschle.
Zachariasz usłyszał jedynie kapryśność, nic więcej. Był pewien, że w końcu ustąpi, jak zawsze.
Uśmiechając się pobłażl
















