Zapach środka dezynfekującego i proste, niebieskie pledy mówiły jej, że jest w szpitalu.
Jej ostatnie wspomnienie to wysoka postać wyważająca drzwi i podnosząca ją z podłogi.
To był…
Jonathan.
Anneliese szybko usiadła i obejrzała się.
Miała na sobie luźną szpitalną koszulę. Bolało ją w pasie i brzuchu, ale między nogami nie było nic niezwykłego.
Westchnęła z ulgą, gdy drzwi się otworzyły.
Ściskają
















