„Nie widziałaś, jak Anneliese się go uczepiła? Sama tam poszła – dlaczego więc robisz aferę?” To przypomnienie otrzeźwiło Jessicę, która przyjrzała się uważniej.
O rety, jej smukłe, porcelanowe ramiona wysuwają się spod jego czarnej marynarki, mocno obejmując go w pasie. Jej palce zaciskają się na tyle jego koszuli, blade i delikatne na gładkiej linii jego jedwabiem odzianego pasa – pragnące, bolą
















