W szpitalnej ciszy słychać było, jak upadnie szpilka.
Pod kocem palce Anneliese nerwowo się skręcały. Siedziała ze spuszczoną głową, wciąż próbując się przygotować, gdy Jonathan podszedł do jej łóżka. Jego wysoka sylwetka rzucała na nią cień.
– Pamiętasz, co się działo wczoraj w nocy?
Anneliese milczała.
Dlaczego musiał zacząć od tak trudnego pytania?
Przygryzła wargę i w końcu podniosła głowę, by
















