Anneliese zerknęła na dłoń, którą Jonathan wyciągnął w jej stronę. Jego palce były długie i czyste, a linie na dłoni wyraźne i dobrze zarysowane.
Na środku dłoni i opuszkach palców widniały delikatne odciski, ale nie umniejszały one ich elegancji – każdy fetyszysta dłoni miałby problem ze znalezieniem choćby jednej skazy.
Trochę zaskoczona, ostrożnie umieściła telefon w jego dłoni, a zanim go puśc
















