Czy tym razem nie posunęły się za daleko? – zastanawiał się Zachariasz.
Jego wyraz twarzy posmutniał, gdy wyskoczyło kolejne powiadomienie – trzy miliony wydane w sklepie jubilerskim.
Zamarł w pół zdania, podniósł rękę, aby zawiesić spotkanie, i wyszedł na zewnątrz z telefonem.
Natychmiast wybrał numer do matki. Melodia odebrała prawie od razu.
– Zach, dlaczego dzwonisz teraz? Ja… –
– Mamo, ty i L
















