Joshua podniósł na nią wzrok. – I co odpowiedziałaś?
– No jasne, że nie chcę! – prychnęła Wanda.
– Ach… tak? – Ton Joshuy stał się chłodny, a usta zacisnęły.
Zajęta własnymi myślami, Wanda nie zauważyła jego reakcji. Uklękła nawet obok jego krzesła i spojrzała na niego błagalnym wzrokiem. – Joshua, mógłbyś następnym razem wyjaśnić sprawę z doktorem Crosby? Nie lubisz dzieci, prawda?
Słysząc, jak s
















