W tym samym czasie, gdzie indziej…
Jeanne, drżąc, przytuliła do siebie najmłodszego syna i córkę na sofie w salonie. Camilla zmarszczyła brwi, myśląc, że jeśli matka tak bardzo obawiała się takiego obrotu spraw, to po co w ogóle to wszystko zaczynała?
Xavier wydawał się kompletnie nieświadomy sytuacji. "Mamo, czemu się tak pocisz?" Przecież była zima.
"Och, cicho bądź!" warknęła Jeanne. Rzadko
















