Joshua widział niepokój malujący się na twarzy Wandy. Jaki rodzaj rozmowy wymagał oddalenia się poza jego zasięg słuchu? Kto mógł wywołać na jej twarzy taki wyraz?
Czy to mógł być jej były chłopak? Na samą myśl o tym zmarszczył gniewnie brwi.
Jakiś czas później wróciła, a jej oczy były lekko zaczerwienione. – Mistrzu Joshua, wróciłam.
Nie miała pojęcia, jak bardzo jest teraz bezbronna. Biedna,
















