logo

FicSpire

Piękność o wielu twarzach

Piękność o wielu twarzach

Autor: Serena Blackwood

Rozdział 15: Gwiazda Gali Nagród
Autor: Serena Blackwood
1 gru 2025
Ani Shandie, ani Cindy nic nie zrobiły. Podobnie, Cindy przestała błagać Henricka o skrócenie kary Shandie. Cindy nawet coraz lepiej opiekowała się Arielle, co Henrickowi się podobało. Incydent z jadowitym wężem został wyraźnie zakazany. Nikomu nie wolno było wypowiedzieć o nim ani słowa. W ten sposób mieszkańcy dworu wrócili do swoich codziennych zajęć, jakby nic się nie stało. Podobnie, Henrick wrócił do sypialni swojej i Cindy po pięciu dniach spania w gabinecie. Szóstego dnia Henrick wyszedł z werwą; nawet Cindy miała promienną i radosną minę. Nietrudno było zgadnąć, co wydarzyło się poprzedniej nocy. Atmosfera stała się tak przyjazna, że Cindy zaoferowała Arielle całą pałkę kurczaka podczas kolacji. Na to, na twarzy Arielle pojawił się zachwycony uśmiech. Odpowiedziała słodkim tonem: "Dziękuję, ciociu Cindy". "Od teraz mów do mnie Mamo." Cindy odwzajemniła uśmiech, kontynuując: "Będę się tobą opiekować jak własnym dzieckiem. Tak jak Shannie. Nie jest moją biologiczną córką, ale zawsze się nią opiekowałam, jakby nią była. Więc nie wahaj się mnie pytać, jeśli kiedykolwiek będziesz czegoś potrzebować." Arielle zadrwiła w duchu. *Nie twoją biologiczną córką? Ani trochę w to nie wierzę.* *Shandie jest tylko kilka miesięcy młodsza ode mnie, co oznacza, że Henrick miał romans z Cindy podczas ciąży mojej matki.* *Oczywiście Henrick nie pozwoli, aby ten skandal wyciekł.* *Cindy coś knuje. Dlaczego inaczej nagle sugerowałaby, żebym nazywała ją "Mamą"?* *Mimo to, ma tupet, prosząc mnie, żebym tak do niej mówiła.* *Mam tylko dwie matki: moją biologiczną mamę i moją przybraną matkę. Nikt inny nie jest godny tego tytułu.* Z sceptycyzmem, Arielle spojrzała na Henricka z prośbą o pomoc. "Tato. T-to za wcześnie. Nie jestem przyzwyczajona do mówienia do niej tak..." Posłała mu parę szczenięcych oczu. Jej oczy zaokrągliły się i stały się lekko wilgotne, gdy zaczęła odgrywać żałosną rolę. Gdyby to była gala rozdania nagród, Arielle wierzyła, że wygrałaby tytuł Najbardziej Przekonującej Aktorki. Rzeczywiście, rysy Henricka złagodniały po spojrzeniu na nią. Żaden mężczyzna nie mógł się oprzeć szczenięcym oczom Arielle, nawet jej własny tata. Henrick odchrząknął i pocieszył: "W porządku. Nie spiesz się i rób to we własnym tempie. Nie ma potrzeby spieszyć się z nazywaniem jej Mamą." "Dzięki, tato." Arielle rzuciła przepraszające spojrzenie, mówiąc: "I bardzo mi przykro, ciociu Cindy. Jestem pewna, że z czasem przyzwyczaję się do twojego nowego tytułu." Złość wzbierała w piersi Cindy. *Ta nieszczęsna smarkula! Jak śmie odmawiać nazywania mnie Mamą!* Mimo to, Cindy była lepsza w tłumieniu swoich emocji w porównaniu do Shandie, więc udawała miły uśmiech. "Rozumiem, że to musi być dla ciebie trudne. Proszę, nie przepraszaj. To ja powinnam przepraszać za wywieranie na ciebie presji. Nie martw się, kochanie, masz tyle czasu, ile potrzebujesz, żeby się dostosować. W końcu mamy resztę życia jako rodzina, żebyś mogła to zrobić." "Dzięki, ciociu Cindy." "To nic, dziecko." Obie odgrywały harmonijną grę, jakby szczęśliwie dogadywały się przy stole. Nastrój Henricka natychmiast się poprawił; zmęczenie, które odczuwał po pracy, zniknęło na widok tej radosnej atmosfery. *Jak mówi przysłowie, rodzina w harmonii będzie prosperować we wszystkim; jestem zadowolony, dopóki nie będą robić więcej sztuczek przeciwko sobie.* Właśnie tak pomyślał Henrick, gdy Cindy rozchyliła usta, aby przemówić. "Muszę ci coś powiedzieć, kochanie. Chodzi o Shannie." Wzmianka o imieniu Shandie zepsuła Henrickowi humor. Uderzył łyżką o stół i zagrzmiał: "Pozwól, że zgadnę, próbujesz wstawić się za tą smarkulą? Biorąc pod uwagę, jak poważne były jej czyny, byłem więcej niż miłosierny, karząc ją aresztem domowym tylko na miesiąc. Więc zapomnij o tym! Nie zawracaj sobie głowy jej obroną." Arielle rzuciła podejrzliwe spojrzenie na kobietę. *Jak nietypowe dla niej, żeby to wygadać. Zwykle dobrze ocenia sytuacje przed mówieniem. Z pewnością wie, że to nie jest najlepszy moment na obronę Shandie?* *W co dokładnie gra Cindy?* W tym momencie twarz Cindy skrzywiła się w cierpieniu. "Nie błagam w jej imieniu, kochanie. Chodzi o coś innego. Po prostu nie jestem pewna, czy powinnam ci o tym mówić..." Mars Henricka lekko się podniósł. Mimo to, wciąż warknął niebezpiecznie niskim tonem: "O co chodzi?" Cindy dramatycznie westchnęła, a następnie wyjęła kartkę papieru z kieszeni. Oświadczyła: "Właśnie dzisiaj otrzymałam list zawiadamiający. Pamiętasz konkurs Crown Coffee Academy? Cóż, Shannie go wygrała. Jest mistrzynią." "Co!" wykrzyknął Henrick. Oczywiście wiedział o konkursie. Jego zwycięzca otrzymałby kontrakt ambasadorski z Soir Coffee - znaną na całym świecie franczyzą kawową. Henrick był niezmiernie szczęśliwy. Wyrwał list Cindy i dokładnie przejrzał jego treść. Kiedy zauważył, że Vinson będzie gościem honorowym, chciwość przemknęła przez jego oczy. Ściskał list drżącymi rękami, podczas gdy jego głos drżał z podniecenia. "To wspaniała wiadomość. Cóż, dlaczego nie powiedziałaś mi wcześniej? Ceremonia wręczenia nagród jest jutro po południu!" Od razu ramiona Cindy opadły przesadnie w przygnębieniu. Wyjaśniła: "To z powodu tego pochopnego błędu, który popełniła Shannie. Kiedy powiedziałam jej o ceremonii wcześniej dzisiaj, nie była chętna do uczestnictwa. Chciała zostać w domu i zastanowić się nad swoimi czynami." "To absurd!" zaprotestował Henrick. *To jedyna w życiu szansa na spotkanie z wpływowymi osobistościami! Jak może nie iść?* *Czy ona oszalała?* Kiedy w końcu wyrwał się z zamyślenia, przypadkowo spotkał niewinne spojrzenie Arielle. Było tak, jakby przejrzała na wylot jego wyrachowane plany. Z zakłopotaniem odchrząknął i powiedział: "Wygląda na to, że Shandie zdała sobie sprawę ze swoich błędów i teraz bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Więc nie sądzę, żebyśmy musieli dłużej trzymać ją w areszcie domowym. Co o tym myślisz, Sannie?" Arielle zadrwiła w duchu. *To mój biologiczny tata. Prawdziwie kochający tata, prawda?* Niemniej jednak, Arielle nie należała do osób, które ujawniają swoje prawdziwe uczucia. Posłała delikatny uśmiech i przemówiła w troskliwy sposób: "Tato, zamierzałam ci powiedzieć jakiś czas temu; nie przyniesie to nic dobrego, żeby trzymać ją w areszcie domowym przez tak długi czas, jak miesiąc. Powinniśmy ją wcześniej zwolnić. Poza tym, nie jest już dzieckiem. Będzie wiedziała, jak odróżnić dobro od zła po popełnieniu błędu raz. Poza tym, zawsze możesz nałożyć surowsze kary, jeśli powróci do popełniania tych samych błędów." Cindy, która siedziała naprzeciwko nich, tak mocno gryzła wargi, że prawie до крови. *Arielle, ta smarkula! Kiedy ona to tak ujmuje, oznacza to, że Henrick nigdy nie puści Shandie płazem, jeśli znowu coś zepsuje!* Było tak, jak przewidziała Cindy. Brwi Henricka ściągnęły się mocno, gdy oświadczył: "Zgadza się, nie będzie następnego razu. Cindy! Przekaż jej wiadomość: zostanie wydziedziczona z tego dworu, jeśli znowu zrobi jakiś numer!" Złość bulgotała w piersi Cindy, a mimo to musiała grać. "Przekażę jej to, nie martw się. Wie, że źle zrobiła. Sannie, bardzo ci dziękuję za przebaczenie jej." Arielle spojrzała na nią z самодовольной улыбкой. "W końcu wszyscy jesteśmy rodziną. A kompromis jest kluczową częścią bycia rodziną, nawet jeśli Shandie chciała mnie zabić." Uśmiech Cindy zesztywniał. Nie mogła dłużej znieść tych не очень скрытых уколов Arielle. Zerwała się na równe nogi, a następnie oznajmiła: "Idę pakować moje rzeczy na jutrzejszą podróż do Norham." Z tymi słowami ruszyła w stronę schodów, ale szybko zatrzymała się w połowie drogi. Następnie złożyła przyjazną ofertę: "Jutro jest weekend, kochanie. Nie pójdziesz do biura. Dlaczego ty i Sannie nie pójdziecie z nami?" Henrick natychmiast skinął głową, myśląc o relacji Arielle i Vinsona. "Absolutnie! Czy mogłabyś spakować również rzeczy Sannie? I kup jej nowe ubrania na wycieczkę do Norham, jeśli możesz." "Tak, kochanie." Cindy w końcu wydała zwycięski uśmiech. *Hmph! Poczekaj i zobacz, Arielle. Moja córka stanie się gwiazdą ceremonii wręczenia nagród. Wtedy zostaniesz pozostawiona w jej cieniu.*

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 15: Gwiazda Gali Nagród – Piękność o wielu twarzach | Czytaj powieści online na FicSpire