logo

FicSpire

Piękność o wielu twarzach

Piękność o wielu twarzach

Autor: Serena Blackwood

Rozdział 5: Oszałamiająca Piękność
Autor: Serena Blackwood
1 gru 2025
Arielle pochyliła głowę, by ukryć emocje, podniosła sukienkę i zeszła po schodach. Goście najpierw zauważyli parę smukłych nóg odzianych w Jimmy Choo. Światło, które na nie padło, dodatkowo podkreślało jej delikatne palce u stóp i jedwabiste kostki. Sam widok nóg Arielle rozpalił wyobraźnię gości. Shandie również była zaskoczona, jak idealne były jej nogi. Rzuciła ukradkowe spojrzenie na niektórych gości płci męskiej i zobaczyła, że wszyscy się nią zachwycają. Zauważyła również, że Vinson nie mógł oderwać wzroku od jej nóg. Shandie zaczęła panikować i zastanawiać się, czy nie popełniła błędu. Ale wkrótce udało jej się odzyskać spokój. *To tylko para nóg, w końcu. Pewnie zwymiotują zaraz po zobaczeniu jej twarzy!* Zanim Shandie ponownie zwróciła uwagę na schody, Arielle schodziła już do holu. *No dalej. Chodź szybciej! Nie mogę się doczekać, aż upadniesz na tych szalonych obcasach! To na pewno będzie niezła scena!* Ku zaskoczeniu Shandie, Arielle wcale się nie zachwiała. Zamiast tego, zeszła ze schodów pewnym krokiem. Upadek Arielle był niemożliwy, ponieważ każdy jej krok był tak stabilny. Rozczarowanie malowało się na twarzy Shandie. *Jak ona dała radę chodzić w tych obcasach?* Shandie nie wiedziała, że Arielle miała doświadczenie w noszeniu sześciocalowych obcasów, kiedy zastępowała przyjaciółkę na pokazie mody. Dla Arielle te czterocalowe obcasy to była bułka z masłem. *Pamiętam, jak w niektórych serialach dramatycznych pokazywano wieśniaków chodzących na tych śmiesznych szczudłach podczas uroczystości. Czy to w ten sposób Arielle nauczyła się chodzić na obcasach?* W tym momencie Shandie mogła już zobaczyć smukłą talię Arielle, gdy ta kontynuowała schodzenie po schodach. *Jak to możliwe? Nie wyglądała tak, kiedy wysiadła z helikoptera w swoich brudnych i workowatych ubraniach!* Shandie była potwornie zazdrosna. *Dobra! Może i jest chuda, ale założę się, że jest brzydką suką!* Po raz kolejny Shandie przekonała samą siebie, że Arielle w końcu zaszokuje wszystkich swoim nieapetycznym wyglądem. *No dalej! Przyspiesz!* Tak jak sobie życzyła, Arielle przyspieszyła. Po zobaczeniu jej smukłego dolnego tułowia, oczy Shandie skierowały się na jej wyraźnie zarysowane obojczyki i szyję. Strach Shandie rósł, i nie zdając sobie z tego sprawy, zacisnęła już pięści. Światło w końcu oświetliło twarz Arielle, ukazując jej wyraźnie zarysowane i delikatne rysy. Nigdy w życiu Shandie nie spotkała tak doskonałej twarzy. Jej ciemne i błyszczące oczy były wyjątkowo oszałamiające i lśniły jak para wykwintnych diamentów. Żadne słowa nie mogły opisać nieskazitelnego piękna Arielle. Szczęka Shandie opadła i nie mogła uwierzyć własnym oczom. *To... to Arielle? Czy to naprawdę ona?* *Żartujesz sobie ze mnie?* Kolor natychmiast zniknął z bladej twarzy Shandie. Jednocześnie w jej wnętrzu wirował wir złości. *Czy ja właśnie dałam jej sukienkę, która jej schlebia i sprawia, że lśni jak gwiazda? O mój Boże, co ja zrobiłam?* Shandie była przytłoczona wszelkiego rodzaju emocjami. Czuła, że zaraz wybuchnie z wściekłości. Jej blada twarz była teraz zaczerwieniona z zazdrości i nienawiści. Nie chciała nawet rzucać kolejnego spojrzenia na Arielle, ponieważ tylko pogorszyłoby to jej samopoczucie związane z jej wyglądem. Shandie obserwowała gości i zauważyła, że wszyscy byli urzeczeni pięknem Arielle. Vinson, który przez cały ten czas miał na twarzy kamienny wyraz, zaczął patrzeć na Arielle inaczej. *Czy to zachwyt w jego oczach?* *Czy tak szanowany szlachcic jak Vinson Nightshire jest oszołomiony pięknem Arielle Moore?* Piękno Arielle oszołomiło również Cindy. Zdawała sobie sprawę, że jej siostra, Maureen, jest oszałamiającą pięknością, ale i tak była zaskoczona, widząc, jak wspaniała jest jej córka, mimo że dorastała na wsi. W rzeczywistości Arielle wyglądała nawet ładniej niż jej matka! *Cholera! Ona na pewno ukradnie Shandie show!* Cindy natychmiast spojrzała na Henricka. Henrick był równie oszołomiony. Oczywiście, nie zareagował tak jak inni panowie. W końcu był ojcem Arielle. Ale nie dało się zaprzeczyć, że w oczach Henricka pojawiły się iskierki. *Ten starzec musiał pomyśleć, że znalazł dawno zaginiony klejnot.* *Nie ma mowy. Nie pozwolę Arielle cieszyć się przywilejami, które mamy w tej rodzinie!* *Niedoceniłam tej dziewczyny. Muszę się jej pozbyć. Muszę się jej pozbyć!* Arielle rzuciła szybkie spojrzenie na Shandie i zdała sobie sprawę, że ta jej "ukochana siostra" była tak zszokowana, że jej twarz była cała pomarszczona. *Prawdopodobnie podejdzie do mnie i uderzy mnie w twarz, gdyby nie było gości w pobliżu. To właśnie zazdrość robi z dziewczynami!* Arielle udawała, że nie rozumie wyrazu twarzy Shandie i podeszła do niej z uśmiechem. "Wszystkiego najlepszego, Shandie! Dlaczego wyglądasz tak nieszczęśliwie? Co się stało?" Shandie była zniesmaczona srebrzystym głosem Arielle. Dla niej Arielle brzmiała jak tarcie ostrza piły o tablicę. Shandie zrobiła wszystko, co w jej mocy, by ukryć swoje emocje i wymalowała na twarzy uśmiech. "Wszystko w porządku." "Cieszę się, że to słyszę, Shandie." Arielle uśmiechnęła się. "Och, spójrz na tę sukienkę, którą mi pożyczyłaś! Świetnie pasuje!" Celowo podkreśliła słowa "świetnie pasuje". Wściekłość pulsowała w Shandie jak bicie serca i była bliska utraty panowania nad sobą. *Ona robi to celowo!* "Ty..." Shandie otworzyła usta, ale zemdlała, zanim zdążyła dokończyć zdanie. "O nie! Shandie!" Arielle nie spodziewała się, że Shandie zemdleje. Próbowała złapać ją za ramiona, ale było już za późno. Z hukiem Shandie upadła na ziemię.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 5: Oszałamiająca Piękność – Piękność o wielu twarzach | Czytaj powieści online na FicSpire