Asystent potrzebował dłuższego czasu, by dojść do siebie po tej rozmowie.
*Czy coś jest nie tak z moimi uszami, czy z głową tego Vinsona?*
*Czyżby... on się zakochał?*
*W takim razie... Kto by się przejmował projektem wartym setki miliardów?*
*Ważniejsze jest spłodzenie następcy Grupy Nightshire.*
Następny dzień nadszedł w mgnieniu oka. Wczesnym rankiem gosposia obudziła Arielle.
– Panno Arielle,
















