Udając niewinny i radosny wyraz twarzy, Arielle skinęła głową i wykrzyknęła: "Dziękuję, Tato! Po prostu bałam się tam iść sama."
Henrick był w siódmym niebie. Miał szczęście, że ma tak łatwą do zmanipulowania córkę.
Odbierając kontrakt, wstał i powiedział: "Jutro rano o dziesiątej jedziemy do Nightshire Group. Dwie godziny wcześniej zabiorę cię do stylistki. Robi się późno, więc idę spać. Ty też p
















