Serena wściekle spojrzała na reżysera. – To ty tu rządzisz, czy ja?
– Eee… – Reżyser nie odważył się odezwać. Błagalnie spojrzał na Arielle.
Bez słowa Arielle odwróciła się i wróciła do kawiarni. Wkrótce przebrała się w świeże ubranie i ponownie stanęła przed kamerą.
Kręciła drugi raz, trzeci…
Arielle straciła rachubę, ile ujęć już nakręciła. W końcu opadła z sił. Jej usta zmieniły kolor z wiśniow
















