Raina
"Ugh" – jęknęłam, wracając po raz kolejny do rzeczywistości.
Czułam się okropnie. Nie, to niedopowiedzenie. Miałam zatkany nos, łzawiły mi oczy, kończyny były ociężałe i chciałam tylko naciągnąć kołdrę na głowę i udawać, że ten dzień w ogóle się nie zaczął.
Sięgnęłam po telefon i napisałam do Rity, żeby dać jej znać, że nie ma mowy, żebym dzisiaj przyszła do biura. Wiedziałam, że nie jest dz
















