Raina
– Uważaj na siebie, dobrze? – powiedziałam stanowczo Reedowi.
Spojrzał na mnie i uniósł brwi. – Nie masz się czym martwić – zapewnił mnie. – Czuję się o wiele lepiej, naprawdę.
– No dobrze, tylko postaraj się, żeby to cię za bardzo nie dobiło – powiedziałam, lustrując go przez chwilę wzrokiem. Wpadłam odwiedzić brata po tym całym wielkim rozstaniu, przez które przeszedł, i widziałam, że wcią
















