Harry
Odwiozłem Rainę z powrotem do jej biura i skłamałbym, gdybym powiedział, że nie zatrzymałem się tam trochę dłużej, niż było to konieczne, zanim wróciłem do interesów.
– Czyli w piątek? – zapytała.
Przytaknąłem. – W piątek – odpowiedziałem i na chwilę ująłem jej policzek w dłoń.
Przycisnęła twarz do moich palców i uśmiechnęła się. – Będę tęsknić – zauważyła.
Pocałowałem ją w czoło. – Ja też b
















