Raina
Wpadłam do kliniki punktualnie i podziękowałam Bogu, że był na tyle dżentelmenem, by mnie podrzucić do pracy. Bo nie byłam pewna, czy udałoby mi się tak dobrze przemknąć niezauważoną, gdyby posadził mnie w autobus i kazał dotrzeć na czas.
Nie wspominając o tym, że wciąż czułam delikatny ciężar jego pocałunku na ustach, gdy szybko przebierałam się w uniform i modliłam się, żeby Hanna nie zauw
















