Harry
– Zaraz zejdzie? – spytała Winnie, podskakując na tylnym siedzeniu.
Przytaknąłem. – Mam nadzieję – odparłem, zerkając na zegarek. – Mówiła, że niedługo powinna być na dole.
– O, już jest! – zawołała nagle.
Spojrzałem i zobaczyłem, jak Raina z trudem wychodzi z drzwi wejściowych, niosąc w rękach duże pudło.
– Co tam masz? – zapytałem, gdy Raina ostrożnie wsiadła na przednie siedzenie, uważają
















