Harry
– Nie, nie o to mi chodzi – zapewniłem ją. – Ale dostałem zaproszenie na wielką imprezę charytatywną. Za kilka tygodni i będę musiał znaleźć sobie partnerkę, żeby nie wyglądać jak totalny samotny frajer.
– Och, schlebiasz mi – powiedziała ze śmiechem. – I zgaduję. To twój sposób, żeby zapytać, czy nie poszłabym z tobą jako osoba towarzysząca?
– Jeśli miałabyś na to ochotę – odparłem. – Może
















