Raina
– No dobra, dobra – zgodził się Reed, a ja się do niego uśmiechnęłam. Mój brat wiedział, kiedy przesadził, i na pewno zdawał sobie sprawę, że to zrobił, kiedy wrobił mnie w randkę, na którą w ogóle nie chciałam iść.
Jedzenie było dobre, rozmowa się kleiła i udało mi się, w większości, trzymać ją z dala od mojego życia randkowego, ku mojej wielkiej uldze. Mimo że Reed trochę podszczypywał i w
















