Budzę się w szpitalnym łóżku, zdezorientowana i zagubiona.
Sterylny zapach antyseptyku wypełnia moje nozdrza, a ostre, jarzeniowe światła nad głową powodują pulsowanie w skroniach. Próbuję poskładać w całość to, co się stało, ale mój umysł to tylko zlepek fragmentarycznych wspomnień i niedokończonych myśli.
Ostatnie wyraźne wspomnienie, jakie mam, to wycieczka do Marmuru z Peterem. Potem wszystko
















