Stoję na krawędzi platformy, spoglądając na mniejszy zbiornik obserwacyjny, do którego przenoszą Wake'a. Woda burzy się pode mną, gdy przygotowuję sprzęt diagnostyczny, a zimny metal narzędzi wydaje się ciężki w moich dłoniach. Wokół mnie krząży się załoga, ich ruchy są nerwowe i niespokojne. Tacy są, odkąd powiedziałam im, żeby nie zawracali sobie głowy uspokajaniem Wake'a przed dzisiejszym przen
















