Krew pryska na moją dłoń, gdy kaszlę, a ten widok mnie zamraża. Mój oddech staje się urywany, a fala paniki zalewa mnie, gdy z przerażeniem obserwuję, jak pajęcza sieć między moimi palcami zaczyna się rozpadać.
– Co… co się ze mną dzieje? – szepczę, ledwo słysząc własny głos zagłuszony dudnieniem w uszach.
Wake, stojący obok mnie, sztywnieje. Jego wzrok przeskakuje z mojej dłoni na powierzchnię oc
















