Wkrótce po południu opuszczamy bezpieczny dom Hiro i jedziemy w kierunku najbliższego dużego miasta. Kiedy docieramy na miejsce, jest już ciemno. Jestem zdenerwowana, ale staram się zachować spokój, gdy Hiro prowadzi nas w kierunku małej, podupadłej dzielnicy na obrzeżach miasta.
Daleko jej do malowniczego japońskiego wybrzeża, po którym spacerowaliśmy wczoraj. Ulice są tu węższe, budynki starsze,
















