To uczucie jest dezorientujące – swobodny upadek, powietrze smaga nas, gdy runiamy z klifu w kierunku oceanu. Mój umysł krzyczy, ale nie mogę się poruszyć. Moje ciało jest zablokowane w tym sztywnym stanie, niezdolne do reakcji na przypływ strachu, który mnie ogarnia.
Chcę krzyczeć, panikować, ale usta Wake’a na moich trzymają mnie przy ziemi. Jego pocałunek – jego oddech – wypełnia moje płuca i z
















