"Rozkazy Alfy." Powiedział strażnik przy drzwiach celi, otwierając je i wchodząc do środka z fiolką tojadu wilczego i strzykawką.
"Już świt." Pomyślała Kharys.
W wiecznie ciemnym lochu Kharys ledwo była w stanie śledzić upływający czas, a jedynym sposobem, w jaki mogła stwierdzić, że nastał świt, było wstrzykiwanie jej tojadu wilczego każdego ranka.
Więc ilekroć strażnik przybywał z fiolką, Kha
















