Na placu treningowym Kharys wciąż tłumaczyła coś Gwen, gdy przerwał im dźwięk zbliżających się kroków.
Kharys nie musiała się odwracać, żeby wiedzieć, kto to. Obecność Alfy Xandrosa wyczuwała teraz z odległości wielu kilometrów.
Nawet gdyby nigdy się do tego nie przyznała, jej świadomość jego obecności wzrastała z każdym dniem i nie miało to nic wspólnego z jej wyostrzonymi zmysłami.
"Alfa... J
















