Cichy jęk bólu wyrwał się z ust Zale'a, gdy lekarz watahy powoli owijał bandaż wokół jego tułowia, szorstka faktura materiału drażniła jego obolały bok.
Zale przypomniał sobie zbója, który go zranił, a jego wzrok lekko się zwęził. Gdyby Xandros nie zabił już tego przeklętego wilka, Zale rozerwałby go na strzępy.
Pazur zbója wbił się głęboko w jego bok i choć Zale wiedział, że się zagoi, zajmie t
















