"Partnerko..." szepnęła cicho drobna brunetka, jej zapłakana twarz uniosła się ku niemu, a oczy, szeroko otwarte, wyrażały szok.
Pomimo jej oczywistej rozpaczy, na jej ustach pojawił się delikatny uśmiech, gdy powoli wstawała.
Tymczasem Keller, który zamarł w szoku, a jego serce waliło jak oszalałe w klatce piersiowej, wyrwał się z oszołomienia i pośpieszył do celi.
Położył nieświadomie dłoń na
















