Kharys pozostała sztywna w ramionach Xandrosa, pochłonięta własnymi myślami, a Xandros po prostu klęczał, trzymając ją mocno, zarówno dla jej komfortu, jak i swojego własnego.
Odkąd został Alfą, Xandros nauczył się mieć całkowitą i absolutną kontrolę nad niemal każdym aspektem swojego życia i swojej watahy.
Nigdy nie musiał się bać ani czuć bezradny, stawał twarzą w twarz z tym, co go spotykało,
















