Księżyc zaczął wznosić się na niebie, a jego czarująca poświata odbijała się w lśniących, srebrnych oczach Kharys, gdy Xandros powoli zdejmował z niej ubranie.
Jego wzrok ani na chwilę jej nie opuszczał, gdy odkrywał jej skórę centymetr po centymetrze, aż stanęła całkowicie naga przed jego obliczem.
"Piękna..." - warknął Xandros niskim, aprobującym tonem, a blask w jego oczach zdradzał, że jego
















