Kharys zastanawiała się, jak wykraść nóż, ale szybko doszła do wniosku, że byłby to daremny wysiłek.
Alfa Xandros był od niej o wiele silniejszy i niezwykle czujny, a poza tym wilczy wojownicy nie byli tak daleko, by nie zauważyli jej ruchów.
Kharys postanowiła poczekać, aż nadarzy się okazja, więc odwróciła wzrok i kontynuowała jedzenie.
Kharys bez wahania przyjmowała owoce krojone przez Alfę Xan
















