Twarz Heleny posmutniała, gdy dała znak Lily, która trzymała worek krwi przygotowany dla Lei.
Na widok Lei Lily przez chwilę oniemiała.
Podobnie, usłyszawszy, że to Lea, wszyscy byli zdumieni i wybuchnęli burzliwą dyskusją.
"To ta oferma? Chyba żartujesz?" - zaczęła niedowierzająco jedna z dziewczyn.
"Ta tępa obiboczka? Niemożliwe!" - zaśmiała się inna z pulsującą pogardą.
"Nie ma mowy! Przecież w
















