Matylda pomyślała: "Nikt mnie nie pokona! To tylko mały krok wstecz. Załatwię to jak poprzednio i wrócę na szczyt. Zostanę modelką i będę adorowana przez innych."
Matylda znowu się ożywiła. Wyprostowała plecy i stanęła prosto. "To nieprawda! To wszystko oszczerstwa! To, co widzicie, nie jest prawdziwe. Ktoś chce nam zaszkodzić, zaszkodzić rodzinie Berry. Oni chcą..."
"Bang!" Kupa psiego gówna uder
















