logo

FicSpire

Proszę, powstrzymaj się

Proszę, powstrzymaj się

Autor: Winston.W

Chapter 2 Pervert
Autor: Winston.W
28 cze 2025
Bar Rozterek. To był najbardziej znany bar gejowski w całym Johaness City. Właściciel, Jamie, stał z ręką na biodrze, strofując i krzycząc. "Anna, powinnaś tam wejść i wykastrować tego nicponia! Upewnij się, że nie będzie mógł używać swojego sprzętu przez następne dziesięć lat!" Anna nie odpowiedziała, tylko wypiła kolejny kieliszek wina. "Kochanie, on pieprzył twoją siostrę! Jak możesz tu siedzieć cicho i pić? A ci dwaj dranie, myślą, że mogą bezkarnie znęcać się nad małą Anną?" "A ta twoja młodsza siostrzyczka... Odkąd była dzieckiem, chciała mieć wszystko, co ty masz! Tym razem zabiera ci narzeczonego!" "To ta mała suka musiała wysłać ci tę wiadomość! Nie mogę uwierzyć, że nadal możesz uważać ją za swoją siostrę. Nigdy nie można przyzwyczaić się do niewdzięcznika takiego jak ona!" Anna nie musiała zachowywać eleganckiej fasady przed Jamie'em. Kiedy zobaczyła jego wzburzony wyraz twarzy, nie mogła powstrzymać się od wybuchu śmiechu. Kiedy śmiała się i śmiała, jej oczy zaczerwieniły się. Szybko uniosła głowę. Jej długie włosy zsunęły się z ramion, odsłaniając jej piękną, delikatną twarz. Wodne oczy ukryte za czarnymi oprawkami okularów lśniły w zmiennym świetle baru - wyglądały pięknie jak gwiazdy. Serce Jamie'go zabolało, gdy widział, jak Anna walczy, by pozostać silną i ukryć swój smutek. "Anna, wiem, że potrzebujesz tego małżeństwa, aby zabezpieczyć rodzinny biznes, ale czy naprawdę zamierzasz poślubić tego playboya?" Anna nalała sobie kolejny kieliszek wina. Jamie wyrwał jej butelkę z ręki. "Kochanie, wystarczy tego wina! Chcesz umrzeć z powodu zatrucia alkoholowego przez niewiernego drania?" Anna oparła się na krześle, wpatrując się w Jamie'go zamglonym wzrokiem. Jej głos był ochrypły. "Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że Bryan będzie taki fałszywy." Jamie westchnął. Delikatnie uszczypnął ją w podbródek, badając wilgotne kąciki jej oczu. "Kochanie, jeśli się nad tym zastanowisz, nie ma się czym przejmować. Prawda jest taka, że wszyscy mężczyźni są tacy sami. Powiedz mi, który mężczyzna na ziemi nie chce oglądać kobiet w stringach i z odsłoniętymi, krągłymi udami? Codziennie wychodzisz z domu bez makijażu, w dżinsach i białej koszulce, nie pokazując ani centymetra skóry - który mężczyzna chciałby cię rozebrać?" Anna odsunęła jego rękę. "Potrafię się sama rozebrać!" Wstała i potykając się, ruszyła w stronę łazienki. "Hej, hej, kochanie, uważaj..." Anna stanęła przed lustrem w łazience. Kręciło jej się w głowie. Złapała się brzegów umywalki, ale i tak z trudem utrzymywała się na nogach. Wpatrywała się w swoje odbicie, delikatnie głaszcząc własne policzki. "Humph! Więc myślisz, że jestem nudna? Że jestem tylko białym łabędziem?" Poczuła przeszywający ból w klatce piersiowej. Ze łzami w oczach, Anna zakrztusiła się, mówiąc: "Bryan Dawson... Chloe wygląda oszałamiająco od stóp do głów, prawda?" Jej łzy popłynęły jak deszcz. Właśnie wtedy usłyszała odgłos kroków dochodzący z łazienki. Szybko otarła łzy i odwróciła się, żeby zobaczyć... Mężczyznę. Mężczyzna wyszedł z kabiny toaletowej. Była przez chwilę oszołomiona. Mężczyzna był do niej odwrócony plecami, więc nie mogła mu się dokładnie przyjrzeć. Niemniej jednak mogła mgliście zobaczyć kanciastą linię szczęki mężczyzny i wysokie, dobrze zbudowane ciało. Anna prychnęła w myślach. Zastanawiała się, jak tak przystojny mężczyzna może być gejem. Poza tym wparował do damskiej łazienki. "Przyszedłeś tu oglądać majtki?" - zadrwiła ochrypłym, pijanym głosem. W jej tonie było widać urazę do mężczyzny. Jego urocze brwi zmarszczyły się mocno. Powoli przeniósł wzrok na znak na drzwiach łazienki, na którym wyraźnie pisało: Męska. Mężczyzna zachichotał. Lekkomyślnym tonem zażartował: "Nie mam nic przeciwko oglądaniu twoich." Zbliżył się do Anny, poruszając się z wielką elegancją. Jego ciemna sylwetka górowała nad jej drobnym ciałem. Jej serce nagle podskoczyło. Podświadomie cofnęła się. "Zboczeniec!" - krzyknęła Anna, uparcie trzymając wysoko głowę. Wyraz twarzy mężczyzny pociemniał. W jego czarnych jak atrament oczach pojawił się cień niezadowolenia. To był Liam Ackman, dyrektor generalny Ackman Skyhigh Group! Jak śmiała ta drobna kobieta nazywać go zboczeńcem, skoro to ona weszła do niewłaściwej łazienki! Liam zmierzył ją wzrokiem. Połowa jej delikatnej twarzy była ukryta za okularami. Gładkie, długie włosy spoczywały na jej ramionach. Miała na sobie luźną białą koszulę i parę dżinsów, dopasowaną do pary białych balerin. Na twarzy mężczyzny pojawił się wyraz pogardy. "Tch, nudna! Jakie to banalne!" Nudna... W sercu Anny natychmiast zapłonął wściekły płomień. Czy każdy mężczyzna na ziemi uważa ją za nudną? Czy zawsze będzie tą, którą się ignoruje? Anna uniosła wysoko głowę. Zsunęła okulary, odsłaniając swoje błyszczące, wypełnione łzami oczy. Pijana, jej piękne oczy opadły lekko. Zamglonym wzrokiem wpatrywała się w niego bez mrugnięcia, jakby próbowała uchwycić jego serce i duszę. Niemniej jednak w jej oczach rezonował wyraźny wyraz smutku. Jego serce nie mogło powstrzymać się od bólu z jej powodu. Liam zastanawiał się, co się stało tej małej damie. W jej pięknych oczach widział jej smutek, jej bezradność, jej poczucie straty, a nawet cień wściekłości, który pojawił się po jej rozpaczy... Jednak tym, co zaskoczyło go jeszcze bardziej, było to, że kobieta powoli rozpinała koszulę! Jej uwodzicielski obojczyk mógł wprowadzić każdego mężczyznę w trans... Zebrała brzegi swojej workowatej koszuli i zawiązała supeł nad talią, odsłaniając swoją seksowną, wąską talię. Liam poczuł, jak jego mięśnie się napinają. Z trudem przełknął ślinę. Ta drobna kobieta tak bez wysiłku wzbudziła jego zainteresowanie!

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki