Anna wzięła głęboki oddech i powoli roztopiła zamrożony uśmiech na swoich ustach. Utrzymywała idealną postawę.
– Panie Ackman, dlaczego pan tu jest?
Liam był już trochę bardziej przyzwyczajony do widoku jej w takim stanie, więc przesunął stolik z jedzeniem w stronę jej łóżka. – Musisz być głodna. Zjedz coś.
Anna uśmiechnęła się łagodnie. – Wszystko w porządku. Nie jestem głodna.
Była już pełna
















