Bryan wrócił na salę babci Dawson.
Gdy tylko wszedł, powitało go surowe spojrzenie babci.
Pielęgniarka i opiekunka szybko ukłoniły się jej i wyszły z pokoju, zostawiając Bryana sam na sam z babcią.
"Babciu…"
Bryan przywitał się nieśmiało. Spuścił głowę, jak dziecko, które nabroiło.
"Bryan, jesteś zbyt lekkomyślny!" - zganiła go babcia Dawson.
"Jak mogłeś zrobić coś tak nierozważnego! Czy nie
















