Ryan wpadł do pokoju Anny i zamknął drzwi na klucz.
Pośpieszył do sypialni, gdzie zobaczył Annę wiercącą się niespokojnie na ogromnym łóżku.
Jej długa suknia podwinęła się aż do góry, odsłaniając długie, jasne nogi i śnieżnobiałą bieliznę między smukłymi udami.
Jej ręce nieustannie poprawiały kołnierzyk. Czerwone usta otwierały się raz po raz, gdy jęczała: "Gorąco... Tak gorąco..."
Ryan poczuł
















