— Czemu tu tak ciemno? Czemu światła są wyłączone?
Anna wpatrywała się w sufit pustym wzrokiem, a jej ręce gorączkowo szukały czegoś w powietrzu.
Wszyscy wpatrywali się w hipnotyzujące oczy Anny, po czym wymienili spojrzenia. Byli oszołomieni.
Niektórzy patrzyli na jasno oświetlony pokój i czuli, jak ich serca toną w rozpaczy.
— Czemu wszyscy są tacy cicho? Nina, pospiesz się i włącz światła.
















