Anna spała w szpitalnym łóżku dzień i noc. Kiedy się obudziła, wszystko stało się niezwykle ciche.
Rozmyślała przez chwilę, zanim w końcu doszła do wniosku. Musiała zapaść na jakąś straszliwą chorobę. Bo jak inaczej wytłumaczyć utratę kontroli nad emocjami i tak żenujące zachowanie, brak powściągliwości!?
Przewracała się z boku na bok w łóżku. Sharon stała nieśmiało obok i kilka razy ją zawołała
















