Anna wróciła do domu.
Daniel siedział na kanapie, piorunując ją wzrokiem, gdy weszła do środka.
– Jeszcze masz czelność wracać do domu? – warknął Daniel.
Jego przeszywający uszy, donośny głos rozległ się po obszernym salonie.
Nicole i Chloe stały obok Daniela. Nawet one spuściły głowy, drżąc ze strachu. Stały posłusznie, jak kobiety, które nie odważyłyby się nawet głośno odezwać w obecności pa
















