– Nienawidzę ludzi, którzy udają głuchych, kiedy do nich mówię! – warknął Liam.
Anna czuła buzującą w nim wściekłość. Instynktownie otworzyła oczy, wpatrując się w niego równie gniewnym spojrzeniem.
– Jeśli tak bardzo tego nienawidzisz, zawsze możesz odejść!
W ogóle nie rozumiała Liama. Skoro tak bardzo jej nienawidził, dlaczego nie zostawił jej w spokoju!
Chociaż Anna doceniała troskę i zaint
















