Niektórzy lordowie natychmiast wypluli swoje napoje.
Łyżki zawisły w powietrzu, a ci, którzy zamierzali wziąć łyk, zamarli z rozdziawionymi ustami.
Nawet lordowie czerpiący wszelkiego rodzaju ustne przyjemności od niewolników znieruchomieli.
Wszystkie oczy zwróciły się w stronę Wielkiego Lorda Zaipera, a na dworze zapadła nagła cisza. Ale cisza trwała krótko, gdy przez tłum zaczęły rozchodzić się
















